Chabówka
Parowozjada wielkim piknikiem rodzinnym - tak. Oazą obcowania z czynnymi parowymi maszynami dla miłośników kolei - nie. Tym jednym zdaniem wydaje mi się, że oddam całą atmosferę moich odczuć podczas pobytu w skansenie w Chabówce w sobotę 24 sierpnia 2013 roku. Dlaczego tak piszę? Może dlatego, że byłem na wcześniejszych imprezach w 2005 i 2006 roku, które według mnie były tymi najlepszymi - dlatego że pierwszymi? Nawet Parowozjada w 2008 roku w Suchej Beskidzkiej w moim odczuciu była imprezą ze wszech miar udaną. A teraz? A teraz jest piknik rodzinny i wszyscy biegają, krzyczą, zasłaniają i lokomotyw już prawie nie słychać, ale wciąż są, czuć je i dla nich tu przyjechałem.